niedziela, 23 grudnia 2012

Wódź, aniełajaj mnie za to





och, aniele skrzydłopienny
piórośpiewny cały w lokach
w masce grozy niecodzienny
na ognistych trwóg obłokach

jest ci kumplem piorun
koleżanką burza
i poeci z dołu
nie chcąc wyjść znów na tchórza

piszą ciągle facecyje
wierszem białym lub rymownym
w których raczej się nie kryje
sens prawdziwy lub umowny

aureola - to słów potok
a złożone ręce - blaga
boski masz na gębie botoks
niech pomaga mi twa SZATA

włóż kochankę pod pierzynkę
kluczyk racz obrócić w dziurce
do lodówki przynieś szynkę
i spraw abym (zimą zawsze-wszędzie) chodził w kurtce


/ tedeeq

czwartek, 20 grudnia 2012

Jak to z tym jest





Raz seksuolog Wisława S.
mówiła ludziom, jak to z tym jest.
co oni lubią i czynią
chłopakom chłopcy, dziewczynom
ich narzeczony, a czasem ex.


/ tedeeq

Chrobotanie myszki





Zerwał się z krzykiem Wacek w Koziszkach,
gdy zachrobotała obok myszka.
To myszka Bożenki,
co przyszła z łazienki.
Bo myszka chciała, co by ją iskać...


/ tedeeq

Duże C





Róża z placyku koło Szembeka
czeka od rana tu na Człowieka.
Koniecznie chce przez duże C,
bo tych przez CH to już nie...
Pomyśl więc: jeśliś przez C - nie zwlekaj.


/ tedeeq

Awaz w takich razach





Awaz z Gizeh, co naraz
ciężki mógł złapać marazm,
w takich razach prosił:
"raz browara." Po czym
wzniecał dym w Guluazach.


/ tedeeq

niedziela, 16 grudnia 2012

Sprawdzanie meniska





Waleria Ciumka tuż spod Kalenisk
chciała też sprawdzić, co to ten menisk
jest raz wypukły... Raz wklęsły...
I czy na pewno tak męski...
I czy tak wciąga, jak.. ten... no... TENIS!


/ tedeeq

Zmęczona





W myślach wodziła po jego talii -
może on przybył tutaj z Somalii?
Albo przyjechał z Gabonu,
aby dokupić se żonów?
Jednak ją męczył ten ciąg analiz.


/ tedeeq

Uszy Przytyka





Co i rusz Jan Przytyk w Tychach
oba uszy brał se przytykał... 
yyy... taką jedną zaty-
czką... bo miał tchu utraty,
od kiedy mu zegar zdychał.


/ tedeeq

W piastowskim Wrocławiu




W piastowskim Wrocławiu Staszek Gaszek
w czas, gdy był on jeszcze młodzieniaszek,
wyrywał mieszczanki fistaszkiem,
którym żonglował w czapce z daszkiem.
Raz rzekła mu panna: To... Fu! Staszek..."


/ tedeeq

W germańskim Breslau





Manfred Broewe w germańskim Breslau
bardzo Słowiankę chciał, więc Ewę brał.
Brał ją za Divę, za markę jej
jako aktorki i za ten śmiech.
Ach, gdybyż rodzinę pejsatą jej znał...


/ tedeeq

Que dova





Wciąż żyje Włoszka w miasteczku Kudowa,
która za młodu tak piękna i zdrowa
nie żałowała duszy i ciała
nim nie poznała cud-konowała.
Przyszłego męża. A teraz... Que dova.


/ tedeeq

Siępyłek





Wnet każdy, kto spotkał Siępyłka,
unikał podania mu tyłka,
chował usta i ręce,
oraz organów więcej.
Topiła Siępyłka horiłka...

Dziś piły Siępyłka majtasy,
mieszały się również obcasy,
a czapka na oczy spadła
z siłą bez mała imadła.
On: O, obyczaje! O, czasy!


/ tedeeq

środa, 12 grudnia 2012

Na chały smaka





A łapy jak bochny miał Janek z Piecuchów,
a palce w tych łapach to jak dziesięć kluchów,
on splatał je, łączył i łamał za dwóch!
ten piekarz - z pajęczyn i much.
Zuch jeden, co smaka na chały miał z druhów.


/ tedeeq

Zębate szczęście





Zębate szczęście w majtkach z Kerfura
dziś na mój widok krzyknęło: Hura!
Pędem jęło ściągać rajstopy,
głodne głasków chciało mój dotyk
zjeść gdzieś. A ja mu na to: to bzdura...


/ tedeeq

niedziela, 9 grudnia 2012

Trele barda





Lelek Kozodój, bard z Sinej Łąki,
chciał śpiewać tam, gdzie latają Bąki.
Bekas do niego rzecze: nie tu!
no bo ci Bociek przestawi dziób.
Albo cię w Sroki władują Gąski!


/ tedeeq

A ku ku





Sara, artystka z mrocznej Warszawy
miała ten zwyczaj całkiem ciekawy,
że po skończonej pracy nad art,
robiła sobie przerwę na akt,
włażąc w SARkofag z czystej zabawy.


/ tedeeq

No to sto lat!





Panna Eulalia z okolic Mlądza
nie dowiedziała się, co to żądza.
Na cały swój panieński żywot
raz może wypiła piwo.
Przez sto lat była raczej mdlejąca...


/ tedeeq

Rozwalony Waluś





Walery opróżnił żołądek
z tej treści, co włożył ją w piątek.
Samotnie teraz się miewa
i takie puste są trzewia,
jak słowa, którymi tu mącę.

Lecz poszedłby Waluś na wódkę
i walnąłby sobie też lufkę,
bo samość tożsamość łamie
i smutny jest każdy samiec
wieczornym sobotnim smutkiem.

Walerego panna pochodziła z Kudowy.
Gdy go poznawała, wpierw sprawdziła, czy zdrowy.
Następnie zapytała, czy ma baby,
oraz czy, ten... teges... nie jest słaby.
Lecz niestety pominęła inne narowy.

Wnet Basia jurna na miejscu w Wałbrzychu
otworzyła się na życie po cichu.
A Waluś zostawał sam po nocach,
kiedy się bawiła ta wywłoka.
Już w oczach nie będzie szukał kurwików.


/ tedeeq

Wyrocznia na miarę czasu





Szczwany wróż Kas Andrzej z Olimpowa
całą swoją kasę w to ładował,
aby w kuli obraz mieć HD's,
jednak przykry żony P.M.S.
wieszczb wyniki dezorganizował.


/ tedeeq

O patent w Atenach

lim w budowie


Ksenios Z. co przybył dziś do Aten,
chciawszy prędko zdobyć mocny patent
na świecenie nocne LEDy,
napytał tym sobie biedy,
bo rozpalił ją przed Herą na test.


/ tedeeq

Lekko antycznie: do Adoniska?



Imć Persefona szefowa Hadesu
to mieć nie chciała w tym piekle G.S.-u!
Lecz Urząd ZeUS karb przymusił
niedostarczeniem jej mamusi
wieści od niej, a do Niska adresu.


/ tedeeq

Bajera kawalera





Na Saskiej Kępie Miszka kawaler
podlewać zaczął ładnych drzew szpaler.
Oddaje płyny jak za dwóch!
A to na lipę, to na buk.
- By lepiej rosło! - taki ma bajer.


/ tedeeq

Miszung nad Pisią Gągoliną




W bzach tuż nad Pisią Gągoliną
usiadł Zenek ze swą dziewczyną.
Wspominali jak w Piszu
robili sobie miszung
popylając wino z malyną.


/ tedeeq

...po ciszu wpiszu ten limer...





W cichym Piszu literat pan Honzatka
chciał się dowiedzieć, co to literatka.
Biega i sapie. Odezwy
pisze: Hetero i lesby! -
dajcie znać, jaki finał ma zagadka!


/ tedeeq

No i piiiiiik




Samiczki złotowłose z okolic Wieliczki
gdy chciały zakląć, to wydawały wnet piczki
jak w jakim radyju.
Nie chciały po ryju
od pana władzy wziąć, co mandatów miał pliczki.


/ tedeeq

Tadam Deux





Muzyk Tadam Deux z Rypina
perfidną grę znów rozpoczyna -
będzie omamiał panny
na swój fryz staranny
i na wspólny z nim lyczek wina.


/ tedeeq

Sara z armatki





Język Sary nie jest gładki
tak jak lico i pośladki.
Wali nim, pomachuje,
aż się peszą ci zbóje,
którzy chodzą do Sarmatki.


/ tedeeq

Dumanie w wierzejach odpyrtych na łęgi





Jan, raz patrząc na okolicę Wieprza
myślał, że lepszej to nikomu nie trza.
Wie, że chleje. Chlew. Rzewienie.
Chleba nie ma. Wie, że nie je.
Oto jest ikon okolicznych zestaw.


/ tedeeq

Na pewną miejscowość





Przednia Mszana to pieczara
położona na moczarach
w gęstwie na uboczu,
zakryta dla oczu.
Wielu odkryć ją się stara.


/ tedeeq

Cienka czerwona linia





We śnie widziane wzgórza i łęgi
warte są potu, łez i mitręgi.
Jeszcze cienka czerwona linia...
I już się mogę sam obwiniać,
żem kosiarz jest jak pisarz. Nietęgi.


/ tedeeq

poniedziałek, 19 listopada 2012

Kraśna młócka





Pewien Zbyszko, niekoniecznie z Bogdańca
sprośnie brał niecne niewiasty do tańca.
Guzy im w giezłach rwał i wyrzucał.
Jakaż to kraśna zbliżała się młócka!
tuż po wieczerzy a nawet do rańca...


/ tedeeq

Małodobry i dziewki





Żył-był małodobry Żivko w Chęcinach.
Pałkę zacną miał, lecz żadna dziewczyna 
(choć pełny mieszek mieszczki mógł wabić)
nie chciała go na stadło oszwabić.
- Po co męża mieć, co gwałci i ścina?


Temu dziwią się cne dziewki z Podlaski:
- Można więc nie chcieć polecieć na blaski
czerwońców, groszy, sreber i złotych?
Rachunków wynik jest dla nich prosty: - Ch-
yba jest opinia lichsza od kaski!?


/ tedeeq

Giermek Gościwuj





Gościwuj, giermek z Łukowa
próbował cnotę zachować,
bo go raz dama dworu
widziała bez ubioru.
I to, co w saczku się chowa.


/ tedeeq

Cyrulik. Z cyklu: zapomniane rzemiosła.





Cyrulik Domażyr, gdy przybył do Płocka,
to leczył niewiasty przecierem żab z błocka.
Okładał je pasem. Zaszywał dziury.
Prostował na kole. Rzeźbił figury.
Oskarżył go cech stąd, że nie miał on podstaw!


/ tedeeq

Foluszniczka. Z cyklu: zapomniane rzemiosła.





Foluszniczką była Cirzpisława z Jazdowa.
Po robocie przed ciżbą musiała się chować,
bo nikt - nawet w średniowieczu - nie lubował
się zapachem sików. Lecz wełnę kupował
i klecha, i bard - bo taka ciepła i zdrowa.


/ tedeeq

Dymarz. Z cyklu: zapomniane rzemiosła.





Dymarz Kochan pod Radoszycami
palił w piecu i wnet się zapalił
do swej pracy ważnej. I z trudem
wciąż od rudy oddzielał żużel.
Mistrz w zajmowaniu się dymarkami.


/ tedeeq

Ludwisarz. Z cyklu: zapomniane rzemiosła.





Ludwisarz z Czech, jędrny Domažil,
odlewał dzwon, wtedy to marzył,
że chciałby móc dzwonków mieć dźwięk
przy którym dziew opór by pękł.
Je dzwoniąc by sercem obdarzył.


/ tedeeq

niedziela, 18 listopada 2012

Miechownik. Z cyklu: zapomniane rzemiosła.





Miechownik Stasz z samego Gniezna
rzekł komesowi, że się nie zna
na kroju spodni dziś modnych!
A saczek ma być wygodny,
tak zacny jak kobiece giezła.


/ tedeeq

piątek, 16 listopada 2012

Przepych




Mała Euzebia z okolic Wałbrzycha
chciała zapchany zlew dzisiaj przepychać.
Nie szło jej samej, więc zawołała
Zbiga, Franciszka, Jacka, Michała.
Świta potrzebna w przepychu. I pycha.


/ tedeeq

Historia z Poronina




W tej historii z Poronina
ciężko orzec, czyja wina.
Ninę chciał wieźć prędko Zbych,
lecz dym z auta. Trza na pych...
Czy tak waży sporo Nina?


/ tedeeq

piątek, 9 listopada 2012

Młoda wiara





Szedł na roraty diakon przez Żary.
Ciut jeszcze senny - gonił snu mary.
Wtem dzik pod nogi mu się wbił,
księżulo drży, czy będzie żył:
lecą mu z oczu i nosa smary.


/ tedeeq

Na co komu poezja?





Anna, typowa mieszkanka Bzdyla,
dziś nad poezją tors swój pochyla
chcąc coś z niej zrozumieć. Frazesy
tylko w niej widzi. Uczuć przesyt.
Swego już pewna:
- A nie mówilam?...


/ tedeeq

Absencja





Pierworodny Wit, syn Grzecha,
na nieszpory idąc przepadł.
Prawdę mówiąc nie on sam -
brakowało jednej z pań.
Reszta musi modły klepać.


/ tedeeq

Sołtys i technologie





Sołtys Anzelm z Babimostu
nie zamieszczał wcale postów
na fejsbuka ścianie,
by zdobyć uznanie.
On za modą szedł po prostu.


/ tedeeq

Warunki pracy dróżnika





Dróżnik Wieńczysław z Małkini
pracodawcę swego wini
za zbyt słabe biopole,
a powodem jest kolej-
ność, pociąg, ciuchcia i finisz.


/ tedeeq

Ewa kroczy śmiało





Kroczy śmiało panna Ewa,
gdy przyjeżdża do Parczewa.
Na każdego z elity
w swej torebce ma kwity,
więc jej, chłopcze, nie lekceważ!


/ tedeeq

Ling Am z wioski Dao





Pewien Ling Am z wioski Dao
znów narzekał, że mu mało.
Próżna miska, choć mu dam-
yyy... dokładały wciąż dań.
Niby z Chin, a jak faraon.


/ tedeeq

Pierre dzielny





Pierre dzielny, Fantomasa wzorem
nie przejmował żadnym się cenzorem.
W czym on orze, mój ty Boże! -
słowa ostrzy niczym noże.
Co do znaczeń: są jak IPSUM LOREM.


/ tedeeq

Jakie były powody powoda?





W Paputowie koło Klęcza
jakiś powód się nastręczał,
a choć robił to nachalnie -
jednak całkiem kulturalnie
sąd pozwanym sprawy zwieńczał.


/ tedeeq

Pociąg i Zyta





Zyta Zylong z Koziacichy
miała pociąg z Pustomichy
do Karkowa przez Zęzę.
A jechała tam z mężem,
co ucięło śmichy-chichy.


/ tedeeq

Ballada o Cześku kucharzu

Warzył zupę Czesiek z Tczewa
a w tym celu ją podgrzewał.
Już przypalił całe dno,
już od dymu w kuchni mrok - 
lecz on gorsze rzeczy miewał.

Ot, na przykład, struł rodzinę
zakupionym świeżo kminem.
Wszystkich rwało dzień i noc -
król też poznał tronu moc
gdy go zdobił w garni krzynę.

Kiedyś znowu na patelni
Czesław odgrzał stary piernik.
Cynamonu wsypał gram,
gałki trzy, a pieprzu dwa.
Smak? Już lepszy wiejski siennik.

A grochówka jego słynna,
co wpędziła go w kryminał?
I makaron w sosie Sos,
w którym ważny jest blond włos?
Lub stek z żaby "sama winna"?

Jego pizza jadąc kozą
w restauracji siała grozą.
Kto tarł karpia a kto płoć?
I kto z chrzanu całe zło
oddał w deser włoskim lodom?

A kaczeńce prosto z grilla?
I mus z trawy i żonkila?
Jeszcze kilka takich dań
zapamięta parę pań...

Kreatywność lud posila!

/ tedeeq

Karmienie





Każda kobieta na Warmii
mus ma by chłopa wykarmić,
bo chłopy wykarmione
biorą babę za żonę.
Tu nie ma zmian, bój się Darwin!


/ tedeeq

Stan Smołk





Stan Smołk z Kentaki
ciął dżołk dla draki.
By luz był, dżointa
pykał po kątach.
Gilzę miał z prasy.


/ tedeeq

Ona przeczy



Roman, oborowy, gdzieś pod Poznaniem,

musiał sam sobie wciąż robić śniadanie.
Miał on od lat już kilku kochankę,
z którą łączyło go wiele rankiem.
- Reniu - prosił - ostań ze mną. Ona: - Nie!


 / tedeeq

Mer Gwidon





Posępny Gwidon, mer Kostomłotów
nie może urwać się od zalotów.
Gdzie by nie poszedł, tam czuje,
że już doń ktoś zalatuje.
Najgorsze: nie znał on antidotów.


/ tedeeq

Wiaczesława, co migała





Wiaczesława Iwanowna
była raczej niedosłowna.
Inostrańcom na migi
sprzedawała swe podrygi,
choć usługa to kosztowna.


 / tedeeq

poniedziałek, 29 października 2012

Anna Ł.





Anna Ł. sprzątaczka ze Spały
znów nie spała w noc po świt biały.
Płakała nad losem swym,
że ją dotyka fakt zły:
nie wspominają o niej annały.


/ tedeeq

Ontolog Kaźmirz





Kaźmirz, ontolog z Pustych Pól
wtenczas negował życia ból.
I na ten przekaz
rzekł mu adwersarz,
że on to logiczny jest nul.


/ tedeeq

Anatom





Zdolny anatom Ewaryst z Poznania
szukał od zawsze w obiektach uznania.
Raz sprawić chciał zimną Anię,
by poznać móc wnętrze panien.
A NA TO Mówi jej mama: tyś maniak!


/ tedeeq

Wielka chcica





Miał Anatol z Podwikozów
wielką chcicę na kuriozum.
Ale w kurii nie ma!
Widać to jest ściema...
Twarz postradał a z nią rozum.


/ tedeeq

Basia z Chojaków





Chciała żętycy Basia z Chojaków,
więc umyśliła spytać chłopaków.
Ktoś z nich chętnej dziewce pokazał,
jak się robi. Jednak umazał
pannie jagody. Heca powiatu!


/ tedeeq

Nie dyga


Leokadia ma we wsi Leokadia,
wciąż z kościelnym zatarg. No i nie ma dnia:
czepia się baby dziadyga,
że przed proboszczem nie dyga.

A wszak to jest prawosławna popadia.



/ tedeeq

środa, 24 października 2012

Musiał w Niewoli





Pułkownik Musiał osiadły w Niewoli
od dawna chciał to "gie" całe chromolić.
Raporty jednak ciągle przyjmuje
i młodych chłopców dalej musztruje.
Tak mocno przesiąkł. I nie ma, że boli.


 / tedeeq

Jak antylopa





Cicha Jadwiga zamieszkała w Krawężnie
gacha tak prosiła: lub lub kochaj bieżnię!
Chciałabym pobiec jak antylopa,
do tego trzeba mi jednak chłopa.
Czesiek, ja mówię, ty stąd spadaj lub bierz mnie...



/ tedeeq

Buba ze Wdzydzów





Niezła laseczka Buba ze Wdzydzów
miała ciśnienie na zbiory rydzów.
Rydz w dłoń - to hasło dziewoi 
z którym przy drodze tak stoi.
W sumie to lubi. Prócz zbędnych widzów.


/ tedeeq

Czupryna





Hoża Donata wprost z Kędzierzyna
chciała chłopaka, pusta pierzyna.
Włos rwała rudy z podołka,
gdy który wyrwie - no to łka.
Coraz więc mniejsza jest jej czupryna.


/ tedeeq

piątek, 19 października 2012

Tłum w albumie





Gromki Padre Patryk z Tumu -
z duszy wychowawca tłumu -
w porę parad
wziął aparat,
by kłaść gejów do albumu.


/ tedeeq

czwartek, 18 października 2012

Owo ovo





Owa Ziuta, co w Zamęcie
otworzyła przedsięwzięcie,
napoczęła owoc
co go zowią ovo.
Niegotowa na poczęcie.


/ tedeeq

czwartek, 11 października 2012

leCzkawka





Ma Stach koleżankę z Biecza,
która tony robi lecza.
Miesza, drobi, siecze też
wieprza, drób, paprykę. Lecz-
yć się muszą potem z biesiad...


/ tedeeq

Sam upadł


Z miejscowymi G. w Karpatach
zadawniony ma wciąż zatarg.
Upadł kiedyś sam na hali,
więc go na dół zatargali.
Za to na nich potem natarł.


/ tedeeq

W tym celu



A w Karczewie koło Ługów
Arek chciał się pozbyć długów.
Zarabiał w tym celu
w miejscowym burdelu
podawaniem paniom szlugów.


/ tedeeq

niedziela, 7 października 2012

Kręci Pani Stefa





To Pani Stefa zwinęła gibona...
Ja jestem prawie że pewien - to ona! -
bo nikt lepiej nie kręcił bibuły,
nie był tak miękki, jak ona czuły.
A zresztą spójrzcie: chodzi upalona.


/ tedeeq

Wieczfnianie





Z dawna we wsi Kościelnej Wieczfni
chłopy żyją bardzo dorzeczni:
jak u nich zabawa
to się wnet zakrawa.
Igłą felczer rany uwieczni.


/ tedeeq

Buzowanie





Buzowało w brzuchu Zośce z Mikołowa.
Buzowało do mnie, buzowało do was.
Tak buzowało, że się pokładła
pomiędzy singli, pomiędzy stadła.
Mrowie w brzuchu mnoży praca zespołowa.


/ tedeeq

Październik nad morzem





W płaszcz się schował Dziubek w Helu,
takich jak on tu niewielu:
zakupili bilet,
na wczasów last minute.
I ratunek jeno w chmielu.


/ tedeeq

poniedziałek, 1 października 2012

Dłoń żeż... ułan! (Don Juan)




A Basieńkę chciał dziś ułan (P.)
na tapczanu niski pułap
zwieść. Dziewczę się otrząsa
zeń. Zda się strzela dąsa.
"Pierwej, woju, dłoń żeż ułap."


/ tedeeq

Zołza





Dzisiaj zawiana Ziuta z Mlądza,
butem szurała w liści brązach,
bo gdzieś jej spadła peruka.
Oby znalazła. Odpukać!
Jesień złośliwa jest i zołza.


/ tedeeq

Jesienią inaczej się nie da





Być może walnie o twoje czoło liść,
lub wdepniesz we grzyba, czy kaliny kiść
- Czesiu z Wałcza i Basiu z Tczewa -
gdy w krąg szaro, a wręcz ulewa,
to wtedy, jak nigdy, czas na wódkę iść.


/ tedeeq

Dryg do horrorów





Waleria, przeciętna kobietka z Oborów,
dryg wielki miała do pisania horrorów.
Konie waląc, krzywiąc mordy
i zboczeńców mnożąc hordy.
Wnet w net je wrzucała, wciąż pragnąc honorów.


/ tedeeq

Chrapka





W Falenicy Zygmunt od wczoraj miał chrapkę,
na żyjącą obok młodziutką sąsiadkę.
Chrapał po nocy, chrapał też za dnia,
kiedy leżał bokiem, również na wznak.
Czasem chrapał górą, ale częściej zadkiem.


/ tedeeq

niedziela, 30 września 2012

Potwarz





Dobiesława, ta spod Krosna,
miała w papę od nas dostać.
Na policję donosi,
tak więc sama się prosi.
Zwłaszcza, że to potwarz sprośna!


/ tedeeq

Z uwagą





Skrobała se uda dziś Baśka koromysłem
spokojnie, z uwagą i potrzebnym namysłem.
Cóz to za okazja, ze óna tak robi,
ze az jej jaśniejom od skrobania nogi?
A bo do niej dzisiaj to na noc przyjdzie chłystek...


/ tedeeq


Pędem





Kaśkę wołał jurny Maciej:
"Gdzieżeś ty?" A ona: "W chacie."
Chłopak pędem pobieżał,
bo dziewczyna jest świeża,
gdzie miednica i gdzie pacierz.


/ tedeeq

Podwale





Walę coś dzisiaj nosi,
ma już wszystkiego dosyć.
A ja taką Walę
wyślę na Podwale,
sama niech tam się prosi.


/ tedeeq

Skrzypaczka





Skrzypaczka Euzebia z ulicy Złotej 4
ogrywała co dzień wciąż te same numery.
Sąsiedzi z rozpaczy zamykali okna
- Jaka ta muzyka klasyczna okropna.
- A ile trzeba hartu, by pójść do opery!



/ tedeeq

piątek, 31 sierpnia 2012

Próba chóru





Słychać wkoło jakieś mlaski,
gminny ćwiczy Chór Podlaski
arie, pieśni, songi.
Akcent i dyftongi.
Pan dyrygent i - OK! - laski!


/ tedeeq


czwartek, 30 sierpnia 2012

Myszka




Tam gdzie wilgich lip jest rozłożysko,
znalazł Edek myszki wczasowisko.
Mazowieckich dziur chudoba -
więc jak kocur ogon chowa,
bo gdzie by nie dotknął - wszędzie ślisko.


/ tedeeq


Król-Duch spirytystycznie







W naszych pięknych Urlach rojaliści

rozpoczęli Króla-Ducha dziś czcić.
Lecz ksiądz spodeczek szybko wyklął,
to podobne poganom... Przykro!

Teraz tron więc spirit Royal iści.


/ tedeeq

Kierat





Iłżanka Kama Lampucera
od rana ma dziś w pracy kierat.
Chce dzisiaj wziąć zwolnienie,
aby zmniejszyć obciążenie.
I łże! Kłam ten ściemnia, napiera.


/ tedeeq

Na wóz





Wit Ścichapęk z Lizykozów
chciał użytek mieć z nawozów.
Raz na wozie babkie
wywiózł w pole gładkie.
W polu rzucił, czyszcząc powóz.


/ tedeeq

W rękach Zyty





Miała raz lejce w ręce Zyta,
grzywę zaś koń ten i kopyta.
O co chodzi? Czyżby w Zycie
koń miał popas i popicie ?

- To zależy, kto o to pyta.


/ tedeeq