sobota, 28 czerwca 2014

Wszystko to w pamięci




Aru-palaka niedawno na wyspie Seram
do Rosjanina powiedział: - Wciąż w kompie gmeram,
bo się zawiesza złom. - Na to rzekł Dima:
- Это всё память... Блядь! I rady ni ma:
paru Поляком każ sprowadzić nowy se RAM.


/ tedeeq

piątek, 20 czerwca 2014

Kostropata




Kostropatą miał kobietę
z Konotopy wujek Mietek.
Wybrał taką, bo lepiej -
nie poderwą jej w sklepie.
Jest zaletą twarzy defekt.


/ tedeeq

niedziela, 15 czerwca 2014

Na poły profesjonalnie




Sędzia Izydor sądził w Malborku
tego - kto zechciał - od pon. do wtorku.
W resztę dni rąbał się z myślą,
o czym tu sądzić mu przyszło...
A od rozmyślań nabrał kolorków.


/ tedeeq

Na własne oczy






Raz w Bardo Stan z życiem pogodzon
ze szklanki pił losu nie słodząc.
Siedząc popijał tydzień,
aż start nagle miał widzeń...
- Kie liszki po stole tu chodzą?


/ tedeeq

Kwintet limeryczny na życzliwe i profesjonalne stosunki poetów i krytyków.




I

Pewna kobieta z Potworna,
co na krytykę odporna,
pisała paszkwile -
to wszystko - bo tyle
mogła odróżnić od porna.

II

Inna pani z Kilonii
tylko swego tu broni.
Mocno wali jadem,
że to niby diadem
ten jej wierszyk z cyrkonii.

III

Był też z Kalenic poeta
o wszystkim pisał: to nie ta
strofa, nie ten wers i rym...
Dalej, zachwyćcie się nim,
miast wciąż gustować we bzdetach.

IV

Rypał krytyk setki wierszy,
no bo chciał być choć raz pierwszy.
Nawet się nie starał,
by to nie był banał,
on tu rządzi resztą leszczy.

V

Szkołę ON reprezentował starą:
zawsze swoją innych mierzył miarą.
Jednak umknął mu ten szkopuł:
widział tylko to, co w kroku...
Chcąc być harfą, zwykłą był fujarą.


/ tedeeq

Jana Wirejki długa droga do domu




Zaliwżdy w Kropuszczyczkach Jan Wirejko
przedzierał się przez chaszcze wciąż kolejką,
bo nie dopuszczał myśli o aucie
- chyba żeby cud jaki tu stał się -
gdyż forsy brakiem z dawna on udręczon.


/ tedeeq

Porymało go




Cała ludność w Dębowierzchach
przed Stefanem w pole pierzchła!
Chłopina ta nad ranem
w półskłonie nad saganem
wieszczy wierszom w prasie zmierzch łam.
/ tedeeq

Ubogacenie




A pan Leo w Nairobi
żył, choć nic nie robił.
Zaś nierobienie
mocno tam w cenie,
więc się wnet dorobił.


/ tedeeq

Zlot koneserów




Jan, co mieszkał na os. Żubardź - i
wiedział, że wnet zjadą tam twardzi
tanich winek miłośnicy,
rzekł: - Trzeba gdzieś w okolicy
prędko znaleźć pełen lux! bar dziw!


/ tedeeq

Niedyskretna aura




Ferdynand w Saskim Ogrodzie
upaćkał sobie czymś spodzień.
Może to błoto z Alej?
Albo lody w upale?
To nie to! - sądząc po smrodzie...

/ tedeeq

Duchotrzep




Szaman Roman sam w Puszczy Piskiej
duchy trzebił (zuch!) cud-pociskiem
nadastralno-eterycznym.
Lubił tę robotę, przy czym
budził nocą okolicę piskiem.


/ tedeeq

sobota, 14 czerwca 2014

Czar Mazowsza




Attaché Raszid miał harem w Brunei.
Wysypiał się tak, jak rab mu pościelił.
Dziewczyny tam, jak palmy figowe,
lecz jedna myśl parzyła głowę:
już nigdzie chędogo, jak było w Kołbieli.


/ tedeeq

Propozycja Jara




Zdanie zdun Jar wyraził w Kolnie:
"jeśli więc kochasz to weź call mnie,
because jestem niepewny
swej milczącej królewny -
albo się spotykajmy more mniej."


/ tedeeq

Prócz przymkniętych powiek

Aga - ta co w Tumie zamieszkała -
nie wiem, czy coś miała oprócz ciała.
Wnet spytałem, co mi powie

Awanse




W Częstochowie panna Czeko -
lada baba - pewnym trepom
(co chcą pań, które w ciele
ochoty mają wiele)
pomagała domknąć wieko.


/ tedeeq

Kwiat kantem




Witek, cny kwiat młodzieży z Chodzieży
na spotkanie cicho dzisiaj bieży.
Ma randkę z ministrantem,
który puszcza go kantem.
Ty nie zazdrość chłopakowi przeżyć!


/ tedeeq

Jak to w rodzince




Mietek Spałło koło Nocek
spędził w łóżku ponad rocek.
Do pościeli go przykuła
ciotka Zocha bardzo czuła,
kuzynowy gładząc krocek.


/ tedeeq

Za skromną zasłonką




Miała Valbonë z okolic Tirany
mały zaduszek. I tłuste firany
zasłonić jej przyszło,
by bawić się z myszką,
której futerał jest wciąż wyczesany!


/ tedeeq

Zemsta kasiarza




Kasiarz Anzelmo w Palermo
miał żonę niezbyt mu wierną.
Fikała na lewo,
gdyż była złą dziewą.
Podobno jest już konserwą.


/ tedeeq

Kontuzja




Iondropopulos z bieluńkich Salonik
na plecach przenosił bagaże jak słonik.
Nosił tak z wyspy na wyspę,
aż zaczął się problem z dyskiem.
Odtąd był już z niego dyskobol i stoik.


/ tedeeq

Apetyt Maryli




Żona Józefa Maryla w Morach
z łóżka wstawała o różnych porach
za potrzebą do spiżarni.
I tu - bądźmy lapidarni -
brała ogórka, niekiedy pora.


/ tedeeq

Sublokator




Stary kawaler, Józek z Radomia,
od dawna trzyma w swym domu konia.
Blisko dosyć sobie z nim żyje,
raczej tuli, nigdy nie bije.
A koń...? Wyłazi z butów mu słoma.


/ tedeeq

Żeglarz-dziwak




Grzegorz Odrowąż z Krzywążni 
zbudował z gliny krążownik,
którym w kałużach pływał
niczym kobieto-ryba,
albo krzaczasty czarownik.


/ tedeeq

sobota, 7 czerwca 2014

Takie malce



Raz Entyna w Argentynie
chciała chłopa, który wpłynie
na jej zadowolenie.
Ale wszystko to lenie:
nikt nie sięgnął warg Entynie.


/ tedeeq

Rekonstrukcje




Ambroży Brożyc około Dobroszyc
gross broszy stworzył, a na nich Swarożyc.
Brosze są z brzozy, żadna to lipa! -
rekonstrukcyjna kupi ekipa
dodatek świetny do ichnich toporzysk.


/ tedeeq

Szef wie




Gosposia Gosia w Gościszewie
na gości czeka, lecz wciąż nie wie
gościńcem którym kroczą.
- Co z sobą teraz począć,
gdy gościec kości gnie, co? Szefie!? -


/ tedeeq

Puzon grał




Posiadła Hala pod Stargardem
niemałą halę, obok garden.
W tym ogródku gość w sezonie
koncertował na puzonie.
Ach, zachwycona Hala bardem!


/ tedeeq

Spirala nieszczęść




Anastazja, gospodyni z Łagodna,
wciąż chodziła na msze. Ciąża?... Niepłodna!
A ksiądz grzmiał z ambony:
- Co to są za żony!!! -
Anastazja w apostazji. Zła godna.


/ tedeeq

Nagroda




Raz Jana, co mieszkał w Kołbieli,
nawiedził minister minstreli.
- Po byku śpiewasz chłopaku.
W nagrodę masz czteropak tu. -
Z radości Jan wziął się ocielił!


/ tedeeq

Dzieworódczy limeryk dziadowski




Generał Eza koło Körfeza
był zbrojnie natarł na dom profesa.
Święty mąż wezwał: - Boska Matko!
Łomot czas spuścić tym psubratkom! -
Została w polu part of gen. Eza... 


/ tedeeq

Po plaży




Chęć Vinko miał na plażę. Opatija!
A tuż po winku była tam rakija.
Słońce prażyło okrutnie,
za rok lekarz więc tors mu tnie...
Dziś Vinko śpiewa: - Praży... To rak i ja!


/ tedeeq

Dumania ochroniarza




Stasecek kiedyś w Stuttgarcie 
chronił obiekt na warcie.
Obiektywnie: cienko...
- Hej! kiedyś - wspomniał - z Lenką
maks było na perci parcie! -


/ tedeeq

Kobra w Dobrem Blues




Pewien Greczyn w mieście Dobrem
poznał muzę, śliczną Kobrę.
Muza miała korbę:
uwielbiała Zorbę,
kiedy golił blues nad bobrem.


/ tedeeq

Step by step




Dziś z Moni jest dumna calutka Wesoła,
więc bije jej brawo! Chyli przed nią czoła!
- NO! - Madzia wczoraj krzycząc w Radości
- TO TATA ARKA! - przerwała pościg.
Minister darł się: - TA... TA... TAŃCZY W M.O.N. GOŁA!!!


/ tedeeq

Toporny fach




Grzegorz niedaleko Kędzierzyna
miał fach małodobry. Napoczynał
więźniów. Hej! toporek ostry!
Jego syn, mać, kum i siostry
mówią o nim: - Kata tata zrzyna...


/ tedeeq

Nieśpieszny powrót




Bratowa Wacka, Gosia, do wsi Sekłak
przez całą dobę wczoraj tak się wlekła...
Kisła od zmartwień rodzina
("mija kolejna godzina!")
A ona w drodze wolno rwała se kłak!


/ tedeeq

Tok smaku




Kasia smak miała na Brok-
uła! - wytężała wzrok.
Czuła, że jest blisko
wraz z polewą śliską.
Wzrastał wciąż chuci tej tok.


/ tedeeq

Jej hobby




Andżelina we wsi Długosiodło
poprawiała wczoraj długo siodło.
A jej konik
to był, to nikł,
więc koniuszy uszy w słup: zabodło.


/ tedeeq

Smakosz i wykluczenie




Szczerzysław w miejscowości Czysta
smak zna ten, co nam niesie czysta.
Lecz się odeń odsunęli,
nawet ci, co łyka wzięli.
Bo to był krypto-odorzysta.


/ tedeeq

Jura w Jurze




Jara się Jura w Częstochowskiej Jurze,
bo czasem bokiem, czasem jest na górze.
Zwiedza zwapniałe groty,
by opowiadać o tym
lutą zimą. Wysłuchał wszystko jużem.


/ tedeeq

A, Roma, ty czniasz?




Zwiewna Roma w wiecznym Roma
zapoznała kiedyś Roma.
- Ty nie cygań, chłopie,
jeszcze kto w Europie
jak ty taki ma aromat?


/ tedeeq

piątek, 6 czerwca 2014

Liczenie na π




Wesołe kumoszki z Windsoru
dostały na twarzach kolorów,
kiedy wespół z ciemnym nowiem
szły w trójkątów pole - bowiem
liczyły na π profesorów.


/ tedeeq

Iga, nie gań gacha!




Iga w Iganiach
gacha odgania.
- Iga! Nie...
Tracę dech...
- Dość mam migania!


/ tedeeq

Polisemita Hans i homonimy




Hans w osadzie Nowa Ziemia
raz w osadzie but uziemiał,
aby jego obucie
nie świadczyło o bucie.
Orzeczono: polisemia.


/ tedeeq


http://pl.wikipedia.org/wiki/Polisemia

Bujnym skroczem




Bujny ogier Roger pod Inowłodzią
inochodem tworzył ruch ku zarodziom.
- Ja tak sobie co dnia kroczę
żadnym kłusem, ino skroczem. -
O grę wróg go skarży: - Młódź psujesz płodząc!


/ tedeeq

Indory outdoor




Hans pasł z Jansem w Wąwale
indyki, których korale
kusiły panny.
Choć brak tam wanny,
to pasjanse są stale.


/ tedeeq

Kres abstynencji po interwencji




Motam Jakotako w Fukuoka
głośno na kobitki zwykle cmokał.
Jednak dziś od jednej pani
dostał cios i sam się zganił.
Zamiast cmokać wychlał litr jabcoka.


/ tedeeq

Ach! co za wystawa!




Janusz, co twarzą zdobił nam Sielce
dzis jest od rana zdumiony wielce.
Spadły mu - niefart! - galoty,
na co pisnęły kokoty
i zachwycały się jego jelcem.


/ tedeeq

Wymiana




Westchnął nie raz Eugeniusz z Karczewa,
gdy mu robiła masaż Barcz Ewa.
A że nie chciał długo być dłużny,
to w sposób niezwykle usłużny
wnet jej zostawiał smaczny smar w trzewiach.


/ tedeeq

Potulni są chciani




Wiele zapomni Ula w Koluszkach
chłopcom niepomnym tulać w poduszkach.
Lecz jeśli ją który oleje
- takie są losu koleje -
będzie go mocno tu lać po uszkach!


/ tedeeq

Opary w barze Gołąb




Jan Czosnek, kelner baru Gołąb w Łosicach,
gdy był proszony przez kolegów o witza,
opowiadał, że raz klient
ze swoistym jędrnym stylem
zawołał: - Czy już pytał SYN O GARLIC, A?


/ tedeeq

Jutro będzie futro. Szwagrom.




Gwiazda Berenika z Fromborka
lubi - bo przeżywa grom - w norkach...
Wspomnieć komandosów trzeba,
co jej tu zlecieli z nieba.
Wiatr. Grom. Pogrom wstępnym grom. Sorka.


/ tedeeq

Facecja ziemiańska




Hrabina Narcyza w Nieborowie:
odbija się - widzi - niebo w rowie.
Błękitne i jasne, a szlam
nie zbrukał, choć ciemny jest sam.
- Ach... Treść intercyzy... Złe to! To wiem.


/ tedeeq

Leśny zew




Grzech odwiedzić chce - grzech nie! - Okuniew.
Tam poprowadziłby tę swą dziunię w
leśne ostępy i uroczyska.
Dziunia dałaby jemu tam pyska.
Mgłą zakręcił się w Grzecha oku zew.


/ tedeeq

Zbyt słono




Stryj Salomon na wczasach w Salonikach
chciał zakupić w handlowych salonikach
sto salami z salmona
(bo uwielbia je żona.)
Dosolili cenę. Słono. Nie fikał.


/ tedeeq

O marzeniach




Walis Keba'bweb gdzieś z Zimbabwe
pragnął babeczki ciepłej a czułej.
Leciał mu w głowie śnień ciąg,
czy w krąg busz, dżungiel czy łąg,
choć go kosztował przecież muł mniej.

/ tedeeq

(Zimbabwe wymawiamy z angielska, podobnie jak personalia bohatera  )

W dłoniskach



Beatrycze w Błoniskach
coś widzi: dłoń iska, ch-
oć blisko nozdrza. Ł-
otr, to mu głos drżał.
Wykonał skłon. Pisk. Ach!


/ tedeeq

(napisane z potrzeby użycia najdokładniejszych możliwych tu rymów ;) )

Bezradność




Jan przeklina strasznie Bnin,
robiąc przy tym ogrom min.
Chciał bankomatu.
Oto jest. A tu:
- ...kuźwa... Gdzie ja mam ten pin!?


/ tedeeq

Przykra świadomość




Staszek warczy na swoje Staszele.
Dziś do pracy nie zabrał znów szelek.
On taki rozkojarzony,
bo widział u Wacka żony
bilet. Lecą latem na Seszele.


/ tedeeq

Kurnik



Lech zobaczył gdzieś w Zagóździu:
kogutowi naraz rósł dziób.
Przy tym się kur wiło sto,
tak miejscowych, jak nie stąd.
Znak: zawiązał się tam trust dziur.


/ tedeeq

Granica




Teraz Bela w Terebeli
do Justysi się ośmielił.
- Juśtyś, miła,
ze mnąś piła,
ale nie chcesz do pościeli?


/ tedeeq