sobota, 23 marca 2013

"No, sejm..."





Marcelina w Warszawie miała mieszkanko.
W mieszkanku tym zrobiła sobie posłanko.
Robiła tam bezpartyjne party,
w nadziei odkrycia dla się partii...
Przed chwilą rzekła: "Sejm pan se mnie ubranko..."


/ tedeeq

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz