Nie chce Jerzy w tej Chodzieży
za spokojnie sobie NIE ŻYĆ.
Wierci się, flegmą pluje
i na Gabę mantykuje,
że chowała go w odzieży...
Chór:
Jeżeli żyjesz, Jerzy, mów!
Przyszliśmy dziś tu, bo jest nów.
Gaba w kulki poleciała
rąbiąc kawał twego ciała
siekierką pogłębiając rów!
/ tedeeq
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz