A na święta życzenia czterojajeczne. I pełne majonezu :)
wyroby limerykopodobne i limeryki - małe rozmiarem, wielkie zadęciem, uśrednione w tematyce, które drażnią krytykę tak amatorską, jak zawodzącą, wkurzają światłych pracowników prewencji, budzą żądzę mordy u pedagogów i pedagogików
piątek, 18 kwietnia 2014
czwartek, 17 kwietnia 2014
Ócz się wygląda
Pan Kryspin w Walonkach
się pytał: - Gdzie żonka
moja włóczy
swe powłóczy-
ste óczy? Na łąkach!?
/ tedeeq
wtorek, 15 kwietnia 2014
Cera ta
Blanka w Horodyszczach
hodowała pryszcza,
lecz się nie przyjął...
Nie było miło
patrzeć na te zgliszcza.
/ tedeeq
Wójt bez skazy
Atanazy, wójt we Sromcu,
sam bez skazy, lecz tam srom czuł,
gdy widział jak rodzina
cne pomysły rodzi na
pniu. Kreatywne konsorcjum.
/ tedeeq
Przychodził, przychodził, aż na odchodnym...
Inkasent Raf w Wyrzysku Skarbowym
przyjaźnił się z pewnym oborowym.
Lecz, cham, doił urzędnika z łask!
więc doczekał się, że Raf go trzasł
na domiar podatkiem odchodowym.
/ tedeeq
niedziela, 13 kwietnia 2014
Moralitet szubieniczny
Wie to świat: jeśli kto już zadynda -
czy to frajer, urka, czy pinda -
temu nie stanie na stanie.
I ciebie dziś, mój ty panie,
w dal zabierze szubienicy drynda.
/ tedeeq
Mikroprocesor
Bond do Buby, gdy poleciał do Aruby
(o czym sza! wszak nie jest to powód do chluby)
rzekł: - chciałbym o chipie,
porozmawiać dzisiaj.
Na to Buba zawstydzona plecie duby.
/ tedeeq
Hurmem u Jurka
Mój znajomy Jurek z Marek
miał przywary. Zalet parę.
Lecz najlepsze było to,
że ten drań, cham i ćwok
bardzo liczny miał tam harem!
/ tedeeq
Forma obowiązuje
Mieszka Żanetka w Poniatach,
dbać gdzie ma panna o zapach
i wygląd randkowy -
biust silikonowy
plus wagina depilata.
/ tedeeq
Spontanicznie
Pan i Anna opodal Krzewentu
wpadli na siebie koło adwentu.
- Panna, siądź... Będziesz stała? -
Ona: - Nie! Nasion chciałam! -
Pan się ansie nieść dał. Do zakrętu.
/ tedeeq
Mniej o zero
Leci Bond na helikopterze
i go żal trochu bierze,
że nie jest Borewicz,
czerwony królewicz,
co ma dziunie w pegieerze.
/ tedeeq
Uwaga matki
Kiedy James małym był paszkwilem,
zabaw zajmowało go wciąż tyle!
A gdy co zrobił - to krzyczał,
wył, piskał, wrzeszczał i ryczał.
Rzekła mama: Cicho, Bond, choć chwilę!
/ tedeeq
Bond w akcji. Tryptyk.
Jedzie Bond na akcję osłem,
ma intencje całkiem proste:
tu zadyma,
tam zadymać.
I w takt macha oślim chwostem.
Jedzie Bond na akcję metrem
moherowym kryty swetrem.
Berecik filcowy
i szalik różowy
chowa jego krwawe serce.
Miał Bond akcję dziś na akcji,
nie mógł znaleźć ubikacji.
Uniosło go ciśnienie,
pizgło wnet nim o ziemię!
Bond się uniósł. Rzekli: Fak ci!
/ tedeeq
Takie żucie
Żuł łabędzia Łukasz w Łobzie,
a przygrywał mu na kobzie
Jantek, też wielki pasjonat,
który ptaka mu wykonał...
- Łukasz, żujesz całkiem dobrze!
/ tedeeq
Zalety zalotów
W barze Bard wczoraj Bond James
podszczypywał parę dames.
Szczypał w stylu karate -
wychodziły szczerbate,
mówiąc: - Oj ten chłop to cham jest. -
/ tedeeq
sobota, 12 kwietnia 2014
Łąka na słonku
szczodruszko pszczeluszko
przyfruń na me łóżko
a tymczasem
przybieżeli do pościeli francuzy
jedna wesz i chrząszcz duży
Komarowie komarzyce
komarnikiem stroszą
Mrówki faraona
mklikami się gorszą
a za oknem na mułące,
gdzie powietrze bzykające
stonka, mszyce i pająki
zbijają bąki
Przyniosę ci bukiet
i założe tupet
będzie to w ogrodzie
pośród kwiecia szczawiu
Słonko miodek wyrychtuje
na twych ust steczce
Czy me zechcesz?
/ tedeeq
Wbrew higienie
Kompostem się uwalawszy Igor
na wieczór cały utracił wigor.
Już się panienki z Wólki smucą,
że dzisiaj w noc nie zbałamucą,
bo Igorowi spuchł nosek i wor.
/ tedeeq
Mody nie byle jakie!
W Szczypidłowie teraz w modzie
kolorowy jest przyodziew.
Dziunia założyła w kratkę
na swą kibić żółtą szmatkę,
co by samcom dawać bodziec.
/ tedeeq
Kryzys polityczny
Pewna posłanka ze słynnej platformy,
że był już wieczór, to zdjęła reformy.
Tam na posłanku był ambasador,
dyplomatycznie poszła więc na to. R-
ozłam wnet w NATO z tego potworny.
/ tedeeq
Usprawiedliwienie
Siedział ptaszek na gałęzi,
w domu żona tylko mędzi.
Stroszył smętnie ogonek,
bo na swoją obronę
to nie miał nic prócz żołędzi.
/ tedeeq
Bocian i żaby. Bajka współczesna.
Bocian na łące z tego był znany
że dziób czerwony jakby pijany
wkładał w trawę, by żabie udka
móc na obiad sobie wydudkać.
Gdy to się zdarza, PR złamany.
/ tedeeq
Starożytny amforyzm
Bo każda piękna swego potwora
w zanadrzu trzyma. Torba łez oraz
wzruszeń i wzdychań, także spoceń.
Ty, czytelniku, tekst ten doceń:
tu była tylko myta amfora.
/ tedeeq
Historia nie opiewana
Walczył Zygmunt halabardą,
pomagając górną wargą,
którą łapał język, by
mu nie uciekł, sukinsyn.
Nie spodobał się on bardom!
/ tedeeq
piątek, 11 kwietnia 2014
Limeryk twarzowy
Hela Winiak z Pogrobowa
musi twarz dziś w maskę chować,
bo kichnęła tak krzepko,
że jej oko uciekło.
Przecież nie chce wsi szokować...
/ tedeeq
Instytucje
Pędziła kolej przez polską ziemię,
lecz stan toalet budził rumieniec.
Rozpoczął się proces czyszczenia,
ktoś za głosem swego sumienia
na drzwiach napisał: SĘDZIA TU LEJE!
/ tedeeq
Asany za żelazną kurtyną
Sześćdziesiąt lat temu w pobliskich Sowietach
żył jogin-asceta (podobno kobieta.)
Ćwiczył się w postach, sto asan poznał.
Aż kiedyś dopadła go chuć miłosna,
Komitet Centralny więc szybko przeleciał.
/ tedeeq
Hermetyczny limeryk tantryczny
Malutka Joni z niewielkiego Łowicza,
obraża się wielce, gdy mówi kto: picza.
Wolałaby jak lotos,
by powąchał ją młokos
i krzyknął: Perłąś różanego oblicza!
/ tedeeq
Part à choix
Mer Marsylii Marek
to franca i czarek.
Po francusku gził
Fracuzeczkę Jill
aż puściła parę.
/ tedeeq
Podobłoczny bywalec
Kaźmirz Poljesjuk z Bjałegostoku
był bohaterem stąd objiboków.
Boków objijał sporo
tym moraljizatorom,
co njiepokojilji go wśród obłoków.
/ tedeeq
Balowanie Walczaka
Walczak walczy z walcem w Wałczu
bo jak zwykle on nie pań czuł
aromat i feromon.
Zwolennikiem dyć to on
męskich cząstków pomarańczów.
/ tedeeq
Stosunki służbowe
Poskromiła Bonda
zgrabna pani Łonda.
Dała mu angaż,
następnie bandaż
użyła do SM bondage.
/ tedeeq
Szerszenie, motylki i dusze - tak, właśnie tak muszę!
Motto:
Żądny popularności i sławy właściwej pisarzom poczytnym, złożyłem te słowa w wiązankę, którą wczesnym porankiem walnę na walla.
Treści-istność:
Lubuję się w moim szerszeniu,
co chętnie przystaje w twym cieniu
i żądło swe pręży namiętnie
do skrzydeł motylka, co chętne.
Ten owad trzepotałby nocą -
lecz oczy z wysiłku się pocą
i dusi się dusza w zalewie
motyli, co lecą od ciebie.
Tak miniesz mi, ćmo nocy czarnej.
I żądło szerszenia na marne
rozbuja się w bzykach tych potrzeb -
tak wielki jest owadzi rozstęp.
/ tedeeq
Z pewną dozą sympatii
Pan Alojzy, co mieszkał w Wilnie,
lubił pisać tak zoofilnie
limeryki, że aż
brali go tam nieraz
za weteryniarza mylnie...
/ tedeeq
Psychowcolog
Szota, Gruzin z Kutaisi
na owieczce ciągle wisi.
Nie to, żeby jurnie -
jak gadają durnie -
ważna psyche tej pięknisi!
/ tedeeq
A po pracy...
Don Wasyl, zły szef mafii w Corleone,
miał oczy znowu dzisiaj podkrążone.
Pewnie wziął sobie nadgodzin,
bo nie chce wcześnie przychodzić
do domu - samemu siedzieć na tronie.
/ tedeeq
Mordo ty moja!
Maniano Smierzi, co żył w Neapolu,
ustawiał mecze (mistrz monopolu!),
wybijał się też na szefa,
gdyż najlepiej mordy klepał.
Po mordach ręcznie grzebał on w polu.
/ tedeeq
Długa droga do domu
Jechał bryczką Jontek na Podhale,
ale jakoś nie mógł dotrzeć wcale.
Dni mijają, chłop jest wściekły -
kilometry mu przeciekły.
Czy to Sącz jest? Jednak nie. To Callais.
/ tedeeq
Zgubiony
Pan Nam Troc Wde w Ho Chi Minh
zgubił kartę, a z nią pin.
- Żegnaj zupo PHO -
wpadł w płaczliwy ton
i na twarzy całkiem sin.
/ tedeeq
Leczenie
Pewien anioł spadły w Bieczu
na amory był ciut nieczuł.
- Lecz się! Na co czekasz! -
Znalazł się wnet lekarz,
co leczenie oparł w leczu.
/ tedeeq
Pod podszewką
Otóż poeci - dusz utrapienie -
walczą ze sobą. Niczym jelenie
stroszą rogi (mają je, gdyż Muza
zdradza ich z resztą chętnych zamtuza
tych wierszoklepców.) I w koło wrażą
w Kole Poetów, a zwłaszcza Zarząd.
O! dusz poeci nawet nie tknęli!
Piszą swe wiersze, jak napar z melis,
który na chwilę ich uspokoi.
Wolą nad sedno miazmaty roić.
Duszno mi, bracia, z wami rozmawiać,
kiedy trwa wyścig w stroszeniu pawia.
/ tedeeq
G. żony
W pięknym Śremie powód Anzelm
bez powodu tknął G. palcem.
W krzyk jak oparzony
- to nie jego żony! -
ten kojarzył się mu z zakalcem...
/ tedeeq
Który zdebilał?
Zdeb i Law stali w Yorku
w takim ogromnym korku,
nad wyraz złowiesz-
czym - czy mi powiesz -
grzebiesz teraz w rozporku?
/ tedeeq
Ofiara żartu
Sierżant Gżegżółka w Wygonach
omal na warcie nie skonał,
bo mu żartowniś z pułku
położył na mundurku
używanego kondoma.
/ tedeeq
Społeczna użyteczność
Baca Jontek w Górnych Ustrzykach
machnął limer bez kutasika.
I go czytelnicy zlali
oraz nie polajkowali.
Bezkutasia trzeba unikać.
/ tedeeq
Wolno pisać!
Gdy pisarze z Wałcza,
to ich władza zwalcza
zwłaszcza za słowa,
w których jest mowa,
że rząd nasz ma pał czar.
/ tedeeq
Gender transformer horror core story
Raz Józefat w Palomino
chciał umówić się z dziewczyną.
Czesał się przed lustrem,
gdy zobaczył ust trem
wyraz. Jęknął: - A fe! mino...
/ tedeeq
Sentymenta frontem do klienta
Wujenka Sentymenta w Wąwolnicy
najlepszy ma interes w okolicy.
I tymże interesem przejęta
hołubi go na co dzień i w święta.
Miejscowi czcią darzą. Swawolnicy!
/ tedeeq
Niedoszły nurek
Don akurat zajechał do miłej Jastarni,
den lazur - ach! - oglądać chcąc w świetle latarni.
Lecz sen zmorzył go czym prędzej,
owijając w wymiocin przędzę.
Denaturat dlań dzisiaj przejawił moc Narni.
/ tedeeq
Historia stylowa
Monsieur Armour w Garmont
kieckę babce zadarł blond.
Zachwycona stylem:
- Dziś nie pytaj "ile"... -
Miał zad Armour za darmo.
/ tedeeq
Ostra kuchnia
Kucharz Maciej C. z Dębicy
koszta menu dzisiaj policzył.
I z wyliczenia wnosi:
starczy dla wszystkich gości
zupy z szyjek raków macicy.
/ tedeeq
Blefował?
Pewien klecha z Burakowa
patrzy: - Plecha!... - to ją schował.
Grzyb nią porósł srodze,
zwłaszcza tuż przy nodze.
Burak oparł blef swój o wał!
/ tedeeq
Poezja sportu
Dziś Ksena N. i E. Rytro z Olsztyna
trening mięśniowy będą zaczynać.
- Wdychaj KsenoN. całą swą klatką,
twój sukces będzie dla wierszy matką! -
Rośnie przy tym erytropoetyna.
/ tedeeq
Prawdziwy weredyk
Werdykt weredyka Wrony w Rykach
brzmiał dziś srodze: - Kradł, bił, cnót unikał! -
Rączo rączką rąbnął w krocze
sądzonego gbura, po czem
z groźbą ryknął: - Chować nieboszczyka!
/ tede
Dojrzewanie
Miła Rusia pod Lenino
miała odkryć, że dziewczynom
w Tłusty Czwartek raz w roku
rosną z przodu (tak, zboku!)
małe pączki pod słoniną.
/ tedeeq
Lustrzanka
Koloratkę zgubił Antoni Ć.,
ale zamiast szybko ją gonić,
to się wylaszczył z deka
i na sarenki czeka,
by lustrzanką lustra im łoić.
/ tedeeq
Przemiana materii
Dwie wieże kościoła w Rogowie
płonęły, gdy trawił je ogień.
Zajął je umysł, co Tolkiena
chłonął "Dwie wieże" niczym hiena.
Piekielni z kart książek wrogowie!
/ tedeeq
Wonie i wiano
We wsi skromnej Całowanie
Iwan cmokał całą Wanię.
Lecz chciał powiedzieć pannie:
- Idź, ty się wykąp w wannie!
Wtedy zerwę z ciała wianek... -
/ tedeeq
Twarda cholewa
Szewc Zachariasz na Moczydle
szył był dratwą tak przebrzydle,
że nie miał roboty.
Raz, którejś soboty,
przeżył szycie. Chlast! Po szydle...
/ tedeeq
Troska o dusz pastwisko
Ksiądz Stoigniew stał we Gniewie,
pełen troski, że lud w śpiewie
był beztroski, lekki -
i że minie wiek, nim
do pokuty przylgną trzewie.
/ tedeeq
Zaszczyt dla Ewarysta
Monter Ewaryst (gmina Śródmieście)
rzekł do dziewczyny: - Może podwieźć cię? -
Ona: - Za trzysta
będąc wciąż czysta
mogę szczytować na Ewereście!
/ tedeeq
Wszawy limeryk dla wątpliwej odmiany
Wiertnik Wszebor we wsi Marki
wszę borował bez wiertarki.
Na to wesz: - Wszak za co?
Płacą tobie?! Płacą... -
Rzekł: - Wiesz, zawsze wiercę szparki. -
/ tedeeq
Wczasy chlorków
Ryża Dorosława w Odorkach
zapoznała niedawno chlorka.
- Chodź, brykniem na browca
i z tyłu biurowca
będzie nasza mała Majorka! -
/ tedeeq
Żon koś łan
Dziś młody żonkoś z Karkowa
kotlet na obiad szykował.
Szła nań słonina
i rzyć żonina.
Przepis od Kałasznikowa.
/ tedeeq
Po chwost mu to było?
Zawinił chwostem Józek z Zawichostu.
Jest teraz smutny. Bardzo i po prostu.
Nie dość, że pobrudził zarost -
zoczył, ile dziewka ma krost.
A na dodatek iskał chwost z ostów!
/ tedeeq
Umie mumie fest
Raz Tutunchamon w Tumie
dowiedział się, że umie
mumie udawać, lecz
tu mnie cham rzekł był: - Precz!
Współżyłem zawsze w gumie!
/ tedeeq
Trzy limeryki obojga autorów
*
Raz gołodupiec Gustaw z Gołdapi
zoczył sarenkę i chciał obłapić.
Lecz sarenka do niego : - Capie,
widzę, żeś chamem, sądząc po japie,
chociaż od zaduś raczej okapi.
**
Pewna ma dama w pięknej Miśni
zdrożne raz miała o mnie myśli.
Lecz było nie po drodze
zdrożonej tej niebodze.
Anons więc dała: O MNIE, MIŚ, ŚNIJ...
***
Krawiec Korneliusz sławny na całe Koluszki
w gości przyjmował (miarę zdejmując) dziewuszki.
Garnek ostryg wtedy pełen gotował,
potem ten fatygant rad fastrygował
hardo i twardo. Nieraz porwała "kość" ciuszki.
(powyższe limeryki napisałem wspólnie z Idalią Gaudyn na serwetkach w kawiarni na Nowym Świecie 1.04.2014 r.)
czwartek, 10 kwietnia 2014
Nie okazała
Ida w Kolchidzie i w Damaszku
nie chce zdejmować swoich naszków.
Chowa się za prawem danem
i za lewym parawanem,
byś nie mógł widzieć Idy meszku...
/ tedeeq
Rzeżuszka Pelagii
Miła Pelagia T. ze wsi Kożuszki
wiosną robiła z Zygmuntem wydmuszki.
Tak się raz naprężyła,
że jej pękła gdzieś żyła
koło w podołku wyrosłej rzeżuszki.
/ tedeeq
Nas powódź
Siostra Kazia w środę w Środzie
poszła do dom wprost po wodzie.
- Powódź nas, Kaziu, wśród pól,
bo taka powódź, że ból... -
Wczoraj szło się hen! po lodzie...
/ tedee
Kwestia honorowa
Pan Bohomolec z Wizny
nie umiał ojcowizny
zostawić, by polec
na polu walk. Kolec
kłuł bliźnich. I stąd blizny.
/ tedeeq
Kurzawa skłębiona, czyli grupa ma sacrum
Jedna Hanka nieopodal Puszczy
sektę małą miała, która kurz czci.
Grupa koty - kultu przedmiot -
tam traktuje odpowiednio:
LEŻĄ W KŁĘBKACH, AŻ SIĘ FARBA (ze wszystkich powierzchni płaskich na których te kłębki polegują) ZŁUSZCZY.
/ tedeeq
Pareidolia
Pareń Olisz koło Bolisz
twierdzi, że jest lepszy on, iż
widzi różne kształty w kupie.
Lekarz ściął mu teksty głupie:
- Widzę, że pareidolisz...
/ tedeeq
Czym w istocie jest pareidolia? - artykuł Wikipedii
Podsumowanie około zapustów
Raz w miejscowości Zapowiednik
wielki zapuścił się spowiednik.
(Ten, co wciąż grzmiał, by letnich gum
nie zakładać na żadną z sum!)
Grzmiał, a sam nie miał kółek przednich...
/ tedeeq
Ballada o przyczynach i skutkach
Miejscowe w sklepie we wsi Zawarża
to nigdy nie wiedzą, jaka jest marża!
Sklepowa się zbiesi: do miasta
ucieknie niebawem. I basta!
Nie kupią nic tu. Jeść będą gar żab...
/ tedeeq
Bez "ą"
Pan Zdanik (mechanik, wieś Zawądródź)
nie raz zmechacił stanik. Pieśnią słódź,
zamiast ochrzanić gbura!
który lubi na tura
gzić (czyli bez "ą" i "ę" sycąc chuć.)
/ tedeeq
mapka miejscowości Zawądródź na Targeo
niedziela, 6 kwietnia 2014
Mielizny gładzizny
Wieś, gdzie Idzi mieszka, to Rembelszczyzna.
Gdy na dziurę w lodzie grant dostał, przyznał,
że - cóż - to przerębel jest przecie.
Lecz kra się spiętrzyła i w necie
krążą liczne memy, iż miał gładź Idzi znać.
/ tedeeq
Subskrybuj:
Posty (Atom)