wyroby limerykopodobne i limeryki - małe rozmiarem, wielkie zadęciem, uśrednione w tematyce, które drażnią krytykę tak amatorską, jak zawodzącą, wkurzają światłych pracowników prewencji, budzą żądzę mordy u pedagogów i pedagogików
sobota, 2 lutego 2013
Jasio w Wykrotach (erotupiór)
Na cmentarzu we wsi Wykroty
Jasio czuły na babski dotyk
stał w żałobie: lata liczne
nie jest żądnym picz prawiczkiem.
I na popęd z grobu wziął prochy.
Trochę niesmaczne, przełyk suszą,
ale być takie prochy muszą.
Odbiło wnet się mężczyźnie,
pomyślał też o goliźnie -
Strzygi już tańczą z jego duszą.
Upiornie śliczne są seksu Nyje,
i Jaśko czuje, że teraz żyje,
kiedy go ssie miły Wąpierz
i wije Wiła mu prącie.
On nawet nie śnił, jakie to chryje.
Pędzą z okolic wszystkie Kłobuki,
nie mogą zgapić chętnej tej sztuki.
Demoniczna orgia się snuje,
Brzeginie chętne też na ruję,
tak jak i inne przygodne duchy.
Żmij mu się był do rzyci wsunął,
i chłop moralnie całkiem runął -
bo trochę to jest przyjemne.
A gdy zrobiło się ciemniej
rozpoczął taniec ów z Mamuną.
Mamuna z przodu, Żmij był z tyłu:
w tumanach astralnego pyłu
robili mu z przyrodzenia
zwyczajny domowy trzepak,
tak aplauz zdobywając Nyjów.
Gumiennik przylazł nieruchawy,
wzbudzając słuszne Wił obawy,
że się zlizą wnet Pokucie
bardzo chętne niecnych uciech.
A to przecież tłum sporawy...
Przyleciał Pochwist, ale opadł -
bo gdzieżby pochwę mieć u chłopa?
I doszły wnet tu Kolowiersze,
tak bardzo chciały mieć to pierwsze!
niż Korgorusze i ten Stopan.
I Kikimora tak chutna stoja
chciała mieć udział w Jasia udojach.
Lecz chłop pobladł i ochudział,
już nikt nie pozna w nim ludzia,
zapadł się w sobie, a w oczach zmora.
Zmogły mu chucie wszystkie demony,
wraca do domu skrajnie zmęczony.
Chyłkiem przeciska się przez izbę.
Resztką świadomych w mózgu iskier
myśl mu się tli: "ja nie chcę do żony..."
/ tedeeq
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz