środa, 31 grudnia 2014

Akcja letnia trudnej młodzieży




Już capstrzyk, więc dzielny pank Cerzyk z Wołomina,
napełniał cebrzyk swą uryną po godzinach.
Jego druh C. B. Rzyg, harcmistrz fujara,
wdepnął po ciemku, choć był w okularach.
- Czuj! Czuwaj! - Każdej ceny warta druha mina!


/ tedeeq



Napisałem zainspirowany pomysłem, którym błysnęła Idalia, przy jej wydatnym udziale również podczas kształtowania formy :)

Wadliwe rozpoznanie

Raz pewien Polak z (ten zapach!) Konina
aktywnie wielbił męskiego Putina.
Lecz gdy mu rzec, że z tęczą walczył

Łapał zasięg



Kopacz Protazy w cichej miejscowości Rygiel
swoją luźną postawą zmieszał niegdyś tygiel
miejscowych przesądów.
Raz, niemal jak Bond, ów

MACH 2 sam machnął i wnet znalazł Gośki 3G.



/ tedeeq

wtorek, 30 grudnia 2014

Limeryk dla niedomyślnych myśliwych




Gajowy Edmund wczoraj w lasach Huntington
w drzew cieniu z opuszczoną smętnie stał flintą.
Ten widok jeże i sarny
uznały zgodnie: koszmarny!
Miast z żoną Johna iść, on z piwa spał pintą...


/ teddeq

War grzeje




Pewna pani w Peszawarze
przejechała się na warze.
War grzał ją w podołek,
no i w uda gołe.
Widok ten w krąg mieszał twarze.


/ tedeeq

Po co pierze?




Praczka Frania we wsi Czachy
sama nie chce. A by gach był,
spuszcza z tonu łatwo.
By się zajął dziatwą,
prała te prałata łachy.


/ tedeeq

Migawka z prawej strony Wisły




Patrz: tam Rebeka na Placu Szembeka
stanęła w miejscu i głośno se beka.
To po bekasie tłustym w zakwasie,
popitym beczką browca w szynkwasie.
Od razu widać: to córka ubeka.


/ tedeeq

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Ćwiczenia K. Ratowa




Ochroniarz K. Ratow w odległym Baku
dwie ręce ma dziś na jednym temblaku.
Gęba obita...
Konieczny szpital!
A powód? Bakami wnerwił chłopaków.


/ tedeeq

niedziela, 28 grudnia 2014

Dylematy po winie




P. O. Winowaty w Toninie
o swej przekonany był winie,
gdy pisał na pisuarze
pisakiem: NIE ZDRADŹ MARZEŃ!,
a wczoraj Marzenię powinien...


/ tedeeq

Grochowska migawka




Kupiec K. Wiatow na ulicy Wiatracznej
kupił dziś wiatę, by móc waty tak smacznej
robić wciąż z cukru obłoki!
Jednak wnet stąd obiboki
każą mu lody kręcić: - Ty bacz... na haracz miej!


/ tedeeq

wtorek, 23 grudnia 2014

Świąt dzień nadchodzi.


Herr Mantyczny, Lima Maryś i Herman Tyczny. Fajni znajomi. Spotkałem ich być może nie przypadkiem. Prosili, by przekazać wiele ciepłych jak tegoroczny okres przedświąteczny życzeń. Dokładam swój wdowi grosz: na ten tychmiast miejcie to wszystko, co uczyniłoby Was szczęśliwymi, a nie zdobyliście się na odwagę. Czuwaj!

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Pytany o dzwon



Szwarny ludwisarz Kutek w niemiłym Dzwonowie
zwykle odlewał dzwony (tak czynią panowie.)
- To dzwon? - pytały o odlew kobiety,
co dzwonki małe (ech!) znały, niestety...
- Zwykle mój dzwon jest jak dzwon! A serce jak nowe!


/ tedeeq

Konwisarz Lutek




Konwisarz Lutek w przyjaznej Konewce
odlewał konew przepiękną swej dziewce.
- Ach, Lutku, jak lutniesz,
to robisz mi gutt. Wiesz? -
Filutek wnet dał jej konew w pochewce.


/ tedeeq

Zona tony żon




Rzekł raz mu w Łomży
pewien mąż w komży:
- Dobra to zona,
gdzie jest złożona
tona żon. Po mszy...


/ tedeeq

Tak się składa, grób.




Antek żonę sobie wziął, piła Lanckorona!
Piękne dziewczę, ale - cóż - kiłą rozłożona.
Toczył bakcyl serce, kalał członki:
- Powiedz mi, cholero, skąd masz to? Z kim? -
Jak grób milczy ta ZŁO-żona. O! Już weń złożona...


/ tedeeq

Żenua na żywca




Żenia żonę rżnął żyletą w Żywcu,
by dołączyć kok do zbioru grzyw. Cud,
że żona żwawo
przy tym biła brawo,
więc nie dorżnął. Lecz usunął syf z ud.


/ tedeeq

Co Jan sobie wyoblarza!




Blacharką zajmował się Jan z Kleparza
(ostatni mistrz fachu, syn wyoblarza.)
Sam klepał, by stało się obłym
co płaskie, bo lubił ten snob płyn
z bla... warki. I krzyki: - Janie, klep! Wrażaj!


/ tedeeq



Fiolet gencjanowy





Mordę w fiolecie miał Cyjan z Różana.
Tam to wynikła ta sprawa w krąg znana:
gdy mu żona powiła bachora,
przerażona szukała znachora,
bo twarz jak ojciec ma. - To gen Cyjana!


/ tedeeq

Zgryzoty Gryzeldy




Gryzelda Paszczak, od roku w Nielubi,
nie lubi żartów, czym w koło się chlubi.
W tle żarcie było. I pewien pasztet
ją tam żarł żartem. Trząsł mu się kaszkiet.
Paszteta Paszczak więc już nie poślubi.


/ tedeeq